wtorek, 6 marca 2007

to mogła wymyśleć tylko kobieta

są tacy ludzie co żywią się sensacją,
co podnoszą wartość siebie, poprzez
tworzenie historii o innych, czarując dowcipem mają zamierzony plan
...krytykując innych pokazuję że ja jestem lepsza/y....
jacy jeszcze są.. nigdy nie mówią o sobie
o swoich uczuciach, lękach, przesądach, poglądach
zawsze na języku są inni,
a co najgorsze ale raczej oczywiste, że robią to nie wprost, ale za plecami
dziś nakryłam jedną takową duszę na gorącym uczynku i doprowadziłam do płonących policzków
jak zmierzyć się z taką koleżanką od siedmiu boleści,
i tu mały poradnik dla pań:
- to proces, a jak każdy proces, to również wymaga czasu,
- nie skreślać jej z listy znajomych, ale przyjąć jej osąd, nie do siebie, ale do wiadomości
- należy pamiętać, że ona może mieć poważne problemy i borykać się z pewnego rodzaju walką wewnętrzną,
gdzie każda koloryzacja zaistniałych faktów dodaje jej siły
- należy pamiętać że pozornie jest to zrównoważony typ układu nerwowego:)
- że łyka jak młody pelikan:)
co należy zrobić?
mówiąc wprost do takiej osoby co o niej myślimy może spotkać się z pewnym niezrozumieniem:) więc,
zapuśćmy plotkę, która musi się tyczyć raczej nas samych, by potem samemu się nie zapętlić a raczej nie paść ofiarą własnego podstępu
a kiedy ta plotka przekazana zostanie dalej jako fakt a jeszcze ubarwiona przez tą osobę
a my będziemy mogli to zdementować i jeszcze elegancko przedstawić na forum, nasze zamierzenia
osobie takiej przynajmniej na jakiś czas stanie język w gardle
co jest jeszcze ważne
poinformować o planach osoby do których plotka potencjalnie może być przekazywana
a i koniecznie zdradzając owy "sekret" powiedzieć ,że błagamy o dyskrecje;)i patrzeć jej wtedy prosto w oczy
tak to jest na tym świecie że plotki kołem się toczą

Brak komentarzy: