niedziela, 4 marca 2007

nie wiem, bo świat zwariował!!!

a myślałam że w weekendy
...nie patrzysz, nie szukasz!!!
że jestem tygodniówką
taką od poniedziałku do piątku, etykietą trudów powszedniości
myślałam...
że weekendową porą
przy świecącym słońcu na dworze
przy zimnych ścianach pokoju
przy tym wszystkim co woła Cię na zewnątrz
śpiewasz...
jesteś moim domem
(oczywiście że harlemu)
ale nie do mnie.
bo właśnie wtedy wracasz,
na dobre i na złe w zdrowiu i w chorobie
jak Bóg przykazał
i że tak będzie zawsze
i że za rok za dwa za 10
upewniony w tej piosence obejmiesz
ale nie mnie, tylko
jak Bóg przykazał
bo odnajdziesz klucz do szczęścia...
ale ja nim nie będę, bo przecież i nie byłam
.
odkrywcze?
nie mam daru przewidywania
intuicja też mnie często zawodzi
zawieszają się strony w necie
więc muszę jakimiś przenośniami gadać
grzywka leci mi w oczy
i jeszcze uderzyłam się o kant biurka
zaraz cisnę tym laptopem
eh

spokojnie
jutro też będzie ładny dzień
i ktoś powie że jestem wyjątkowa i że przecież nie mógł takiemu pięknemu stworzeniu spuchnąć duży palec u nogi
wrrrrr
nie ma wyjątkowych ludzi są tylko szare potwory które
od nas samych dostają przymioty boskie

pełnia chyba bo księżyc cieszy się
do rozpuku
razi po oczach

"bo Ty jesteś
moim domem!
całym życiem...
jesteś!
moim domem!
moją droga!
moim niebem!
jesteś!
byłaś! i
bądź...!!!"

..leci w słuchawkach
i jakoś mi tak dobrze że pomogę komuś coś kiedyś zrozumieć i że będzie pięknie jak
....Bóg nakazał
cisza znowu przyglądam się tej żarówce za oknem
coraz więcej uroku w niej dostrzegam
bo taka okrąglutka
i wczoraj nawet zniknęła na chwile by za nia zatęsknić,
no tak
ciemno by było
lubię cię żaróweczko
raz do roku musisz przypominać że mogę cię więcej nie zobaczyć

o, a teraz leci mój nowy skarb
gościniec..kochanka
choć nie lubię tych organków w tle
skrzypce kompensują ;)
z każdą nutą utulam się w dźwiękach i już ...
nerwy uszły
i palec mniej pulsuje

eh

już rozpoczął się ten ładny dzień
i rano będę głęboko oddychać

Brak komentarzy: