poniedziałek, 5 lutego 2007

rumienie się :)

a może tak znowu się schować...
dziwne uczucie stać nago.
może by tak
pokasować zdjęcia, maile, wszystko, zniknąć...

nie:)
nie ma mowy

przyjemnie mi z Tym uczuciem

głowę wysoko będę trzymać tym bardziej,
...po stokroć chcę żebyś myślał, że jestem silna...
nie lubiłam teorii pana F., choć kwestionować nie śmiem,
wolę takie tam zwykłe sądy o rzeczywistości,

wiarę,że nie ma altruizmu (nie ma!) na świecie, że człowiek marzy o swoim szczęściu (cel istnienia niezależnie czy szczęśliwy jest ktoś kto zadaje sobie pręgi biczem dla odkupienia, czy ten co rano idzie do kościoła pomodlić się do Boga)

wszystko co robimy ma spowodować jedno
to, że poczujemy się szczęśliwi, a w myśl za Dąbrowskim cele wyższe można zaspokoić gdy podstawowe potrzeby są spełnione,
więc podstawowe moje są spełnione i mogę się pogrążyć w szczęściu...
po za celem jest coś takiego jak norma, konwenans, który przyswajamy w procesie uspołecznienia czyli np. dobro i zło...
ale człowiek w obliczu szczęścia (pan F. nazwałby to tak: superego walczy z id...)
ma gdzieś zasady,
dobro? tak, ale tylko dla swego egoizmu..:)

motywacja - stan gotowości człowieka do podjęcia określonego działania, to wzbudzony potrzebą zespół procesów psychicznych i fizjologicznych określający podłoże ludzkich zachowań i ich zmian

(hym, źródło def. wikipedia - żeby nikt o plagiat mnie nie posądził)

nie mam jeszcze recepty na życie
ale pocieszam się, że Ty też nie masz
he ...
:)

Brak komentarzy: