sobota, 3 lutego 2007

może zacząć od początku?...

jest takie jedno wielkie słowo
oplata mnie, patrzę za okno,w górach chmury...
rozumiem,
będzie dobrze...
akceptuję,
ufam tym bardziej
szanuję ze wszystkich sił,
nic nie chce jak ciepła
mentorze nadziei
etyko
co granice stawiasz w tym że większa Twoja potęga,
im więcej ma jej człowiek w sobie tym niżej czoła chylę teraz w wyjałowionym bycie...
jest dobrze
oczy mi promienieją...
teraz... też możesz ufać mi
...tak myślę,
ale czy znów zaufasz?

ps. nie podoba mi się imię Arleta

Brak komentarzy: