czwartek, 29 maja 2008

myśli kilka w duszny dzień

na coś przydało się to całe zamieszanie ze ślubem, mogę doradzać moim koleżankom, sama wchodziłam wcześniej na niejedno forum ślubne
by się czegoś dowiedzieć, teraz kumpele do zamążpójścia będą się szykować to pomogę im w organizacji, zrobię bukiet ślubny, ozdobię samochód, zrobię zaproszenia, ponaklejam na wódeczki naklejki, salę pomogę zdobić,
teraz jednak mam za dużo na głowie przygotowania do porodu, wyniki badań, kontrole w szpitalu, lada dzień będę matką... boję się bardzo i samego porodu i tak samo tego co mnie czeka, teraz jestem jednym wielkim leniwym flakiem, wyssanym z energii,jak będę w nocy wstawać, jak będę kąpać, karmić gotować, zmieniać pieluch łazić na spacer, skoro teraz ledwo się poruszam, może to przez brzuch, i ten brak energii wiąże się z zapotrzebowaniem dziecka,
modlę się by moja kruszyna nie miała żadnych dysfunkcji, żeby miała sprawny umysł i ciało, i rozwój jej przebiegał prawidłowo, oglądałam program o zdolnych dzieciach... nie wiem czy chciałabym żeby była nad wyraz inteligentna... choć to też jest w zakresie pedagogiki specjalnej, jednak ciężar inteligencji chyba łatwiej jest unieść niż niepełnosprawności intelektualnej, bądź fizycznej, eh spokojnie co ja znowu sobie wkręcam:)

Brak komentarzy: