środa, 30 kwietnia 2008

oprzytomniałam dzięki Twojej obojętności i jej braku

na stworzonym przez siebie świecie mówisz mi że piękny mam plan...
a ja patrząc w lustro nie wiem na kogo patrzę, nie znam tego odbicia,
i nawet uśmiech..eh
mam żal do ciebie
mam, bo byłeś a budziłam się w pustce
pierwszy raz dziś płakałam przy swoistym pożegnaniu bo czuję że straciłam coś
ale to dalej moja zabawa w sny, po co śniłam, po co marzyłam teraz wiem że jeszcze nie dorosłam, dopiero jak przestanę, może będę szczęśliwa,
na dzień dzisiejszy ja, na dzień dzisiejszy gówniarz co wreszcie musi się podnieść i iść za Twoim przykładem nie pamiętając kim byłeś przez chwile
bo to co było do tej pory
nie sprawdziło się, bo to było iluzją
pozostaje mi smakować księżyc
zlizywać jego blask, ogarnia mnie zawsze dziwne uczucie, że jestem i choć rękę ogrzewa mi inna ręka... to jeszcze nadam znaczenie każdej z tych nocy, nadam im imię, i wtedy ten smak będzie mi sprawiał przyjemność... tak kolejna z oznak że nie jest ze mną wszystko w porządku.

Brak komentarzy: