wtorek, 19 sierpnia 2008

udowodnić..sobie coś

naciągany dzień, tylko kiedy działam kiedy palce tworzą własną melodię, czuję, naprawdę czuję własny oddech, egoistyczne to z mojej strony, przesiąkam tym, nie ma, znika mój naciągany świat,
nie da się tego opisać, to tak jakby
otoczyć się ścianą z perskiego dywanu, co muska raz po raz zmysły
przepuszcza wiatr, ale wystarczy słowo krytyki, zwykłe słowo, które rujnuje poczucie twórczego działania, gubię sens.... sens, istotę, budzę się z transu,
idę, idę dalej inwestować w przyszłość,
kupię korki do uszu
a co z Tobą?
muszę zapomnieć, uzależnienie to niezdrowa zabawa w której można przegrać duszę,
kiedyś omal jej nie straciłam, a teraz znowu wracam do chorej gry,
alkoholikiem jest się całe życie tak samo jak niepoprawnym marzycielem,
chodząc po obłokach twórczość nawet populistyczna jest jałowa,
bo jest twórczością samej siebie dla samej siebie, i traci z definicji po całości,
- zapomnieć
- działać
- przestać głupio marzyć i torować życie
- asertywnie słuchać
- pokonywać siebie
oto plan, a co z jego realizacją, jeszcze tylko raz zerknę i kończę.

Brak komentarzy: