niedziela, 9 kwietnia 2006

chcę się wyżalić

Ty myślisz, że życie jest takie proste. Zrozum mnie. Twoje życie to zawsze była ta kwadratowa skrzynka. Tyle wystarczy ci do szczęścia. Ja tak nie potrafię. Duszę się. Duszę się w tych czterech ścianach, bo do nich jakoś, też nie zdążyłam przywyknąć. Nigdy zresztą nie przywyknę.

Patrzę przez okno, jak to robią te stare babcie, blokersi inaczej. Siedzę patrze na ścianę, nic nie myślę nic. Parzę na ciebie taki szczęśliwy, aż mnie drażnisz. Ja nie mam swojego świata. Dziwisz się moim nastrojom. Wytłumaczę ci. Nie podoba mi się tkwienie w niczym. Zawsze mogę sobie znaleźć sobie coś do roboty. Zawsze coś... ale powiedz mi co.Książka? Nie, bo się duszę w tej przestrzeni. Nie... Nie mogę tak. Czuję się jak roślina, albo gorzej jak ten mój pies, którego samochód potrącił, tyle w nim życia oczy się śmieją, już chce biec, już czuje ten powiew wiatru na dworze, widzi jak wszystko budzi się do życia, ale nie on, bo jego nogi są sparaliżowane, choć nawet pragnie biec, czołga się, chce by tak ja inni, nie może. Patrzy dookoła, nienawidzą go, nienawidzą go ludzie bo robi pod siebie, bo jest problemem. Ale przecież jest. Czuje. Pragnie wolności pragnie wyjść. Zamknęli go ludzie w szopie,(mnie zamyka własna wola, to ona paraliżuje mi stopy) żeby nie musieć na niego patrzeć, na jego wolę życia. Zamknęli, ale kac moralny został.Nic więcej mu przecież nie było jak to, że dwie tylne nogi zwisające bezwładnie, i to ,że od panicznych prób chodzenia zdarła się skóra. Jego bólem było to, że nie mógł wyjść ,a tam wewnątrz niego coś krzyczało chcę wyjść. Skomlał wył, każdy myślał, że tak lepiej jak jest w zamknięciu. Więc tak tkwił i dusił się tak ja teraz. Po pewnym czasie pozwolono mu umrzeć, nie doczekał lata.

A ja ? Nauczyłam się żyć. Nauczyłam się biegać. Odkrywać błądzić i wracać. A teraz? Co ja mam z życia. Co ma mnie cieszyć? To, że siedzę i patrzę na ciebie. Że siedzę i cieszę się z życia?

Nie udaję, z tego możesz być dumnym,choć pewnie uważasz to za przekleństwo. Ty wiesz co w życiu robić ja nie. Popatrz na siebie, kiedy ja zajęłam ci komputer. Siedzisz, patrzysz, patrzysz myślisz, dusisz się, dusisz, a wystarczy chwila,że posiedzisz sam ze sobą. Tylko tyle. Teraz rozumiesz? Duszę się, bo nie mam celu. Chcę wyjść, ty nie. Chcę biegać, ty nie.Chcę być z Tobą, jestem. Jestem ...

Brak komentarzy: