jest takie jedno miejsce...:D
w zapyziałym tunelu wytaplanym w spreju
na foodpadzie gdzie końskie łajno to jest coś co nikogo nie dziwi
gdzie za płotem rzeźby ze stali
gdzie centrum miasta jest tym czym co weekendowa męczarnia każdego mężczyzny, który już znalazł swoja powierzchowna metę i który w związku z tym jest zobowiązany do pewnych czynności
w tym wypadku chodzi mi o zakupy
tak żadne tam ratusze rządne tam domy kultury żadne poczty czy stare zabytkowe ryneczki z fontanna lub pręgierzem
tu symbolem centrum jest ławka na której można spocząć po wędrowce z jednego sklepu do drugiego....
czemu to dla mnie takie ...
takie be
takie fuj takie niezrozumiale
czemu to co było w mojej głowie potęgą okazało się tworem nowego świata
substytutem otaczającej nas rzeczywistości wyzwolonej
odciętej od tradycji przekonań wartości
tak to przeraża że centrum jest miejscem gdzie tworzy się nowa rzeczywistość, ta konsumencka
dlaczego ta Wielka B jest tylko wielka b?
:)
oj nie żadnych uprzedzeń
co ja widziałam...
jakieś zapyziałe miasto a raczej zlepek wiosek
które jeszcze nie wypracowały własnego systemu wartości
boże bron nas ludzi zwykłych ciemnych szaraków przed taką rzeczywistością broń bo
nawet światły człowiek gdy ugrzęźnie w gównie musi sobie jakoś radzić i zacznie je jeść by przetrwać, a co dopiero stanie się z takowym co to
...jak to kazik śpiewał postawili maszyny produkują dużo wódki
ale zmieniam tekst
....tu nie karmią wódką tu karmią keszem
tu karmią takim standardem do kreski, do tej horyzontalnej, na fladze,
do tej czerwonej
nie wybijesz się oj nie:)
bo żyć trzeba bo śnić trzeba bo tęsknić trzeba
bo marzenia też jeszcze należy posiadać
i jeszcze oczywiście te powinności wobec domciu wobec cioci babci
mamusi tatusia i swojego szanownego tyłeczka,
także
raczej nie inaczej
i jeszcze zegara bio i spo
jak długo można się przyzwyczajać do innej kultury?
do innego świata
tak długo....
ile będzie się nosić kajdanki, słodki zakazany owoc postępu
ale mi on smakuje
kocham kajdanki
i w tym tunelu
tym syfie codziennym myślę sobie że kocham te barwy soczyste
bo są tak mi bliskie bo są takie polskie nie tutejsze lecz swojskie
.
sobota, 15 września 2007
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz