nie tylko mnie słońce się udziela, wylegli na ulicę ludzie,
uśmiechnięci, z zaspanymi twarzami, jak niedźwiedzie co wybiegają na łowy po śnie zimowym,
duzi, mali,
kobiety z wózkami, tych było oblężenie,
nie chce mieć dzieci,
miałam trzy lata na etapie mojej rodzicielki,
i co to dobrego dało, że mogłam się chwalić w klasie młodą mamą,
nic więcej,
powoli budzę się do życia, ale nosi mnie energia,
zaliczone okoliczne biblioteki, nasiadówki na dywaniku przed półkami z książkami, dały dużo, zadowolona dotarłam do domu, bo łupem moim padła ciekawa pozycja, wyszarpana od pani obok, myślałam,że w domku troszkę spokoju będzie, do którego można powiedzieć, że przywykłam, a tu nie,
straszna rzecz, kiedy facetowi rosną zęby mądrości, a jeszcze dwa na raz,
już spisuje testament, żegna się i życzy udanej drogi życia;)
a jeszcze jak do tego zaraził się katarem od ciebie, eh szkoda że jeszcze nie wymyślono kawałów o tak biednym stworzeniu:) męczą tylko blondynki i teściowe,
wykupione pół apteki, co 5 minut trzeba zrobić herbatkę z cytrynką:)
i jeszcze maść dla niemowląt na wyżynające się kiełki,
najlepsze jest to, że jak wróciłam to owy facet czytał forum gdzie opisywane są różne przypadki,
doświadczenie tych co mają to już za sobą,np. jak ząb przebił policzek, albo jak komuś rosnące zęby pod naciskiem spowodowały wykruszenie, miażdżenie się jedynek,
nazywam to samozadręczaniem,
jak tu takiego delikwenta uspokoić?
tak, wiem krytycznie na mnie spojrzą ci co znają ten ból, ja jeszcze tego nie przechodziłam, ponoć komuś wyszły w wieku 70 lat, koleżanka, taka miła spokojna mówiła, że kiedy na nią pora przyszła, pokłóciła się z rodziną, uciekła z domu i nienawidziła nikogo...ech może to nie wina tych zębów,
straszą przy każdej okazji, jest taka tendencja wśród ludzi,że lubią straszyć żółtodziobów, tak delikatnie subtelnie, a co niech wiedzą przez co oni sami przechodzili
...............to właśnie tak na pocieszenie,
a jeszcze jedno
naukowcy stwierdzili, że 90% naszych lęków nie ma wcale uzasadnienia, jest bezpodstawna, i się nie spełnia:)
także z litanią pożegnalna można jeszcze zaczekać:)
wtorek, 27 marca 2007
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz